**

Uniwersał cesarzowej Austrii Marii Teresy dla wszystkich cechów rzemieślniczych-generalny porządek przepisujący z 1778 roku .
 

**

 

 
 

Uniwersał:

 Dla wszystkich w Królestwach Galicji i Lodomerii tudzież księstwach Oświęcimskim i Zatorskim znajdujących się rzemieślniczych cechów generalny porządek przepisujący.

.................................................................................................................................................

My Maria Teresa

z Łaski Bożej Cesarzowa Rzymska wdowa, Królowa węgierska, czeska, Dalmacji, Kroacji, Slawoni, Galicji i Lodomerii: Arcy- księżna Austrii, Księżna Burgundii, Styrii, Karyntii, Karniowa, Wielka księżna Siedmiogrodu, Margrabina Moraw ,Księżna Brabancji, Limburgu, Luksemburgu i Geldryi, Wirtembergu, Wyższego i Niższego Śląska, Mediolanu, Mantui, Parmy, Placencji, Westfalii, Oświęcimia i Zatora: Księżna Szwabska, Hrabina Habsburgu, Flandrii, Tyrolu, Panonii, Kiburgii, Gorycji, i Gradyski, :Margrabina Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Bawarii, Wyższej i Niższej Alzacji,: Hrabina Namurgu; Pani Margrabstwa Sławonii, i Mechlini, Lotaryngii, i Księżna Barii, Wielka Księżna Etruska. etc.etc…

 
 
 

 
 

Wszem i wobec i każdemu z osobna Naszym wiernym poddanym i obywatelom Jakiego bądź Godności, Stanu i kondycji w Naszych dziedzicznych Królestwach Galicji i Lodomerii, tudzież Księstwach Oświęcimskim i Zatorskim znajdującym się, Nasze Cesarsko-Królewską łaskę i wszelkie oświadczając dobro, niniejszym wam poznać dajemy.

Ponieważ widzieć się dawały przy Rzemieślniczych Cechach w Naszych dziedzicznych Królestwach i Księstwach znajdują się różne nieporządki i szkodliwe zdrożności:

Przeto dla wprowadzenia prawdziwego porządku, i zniesienia wszelkich złych zwyczajów i zdrożności, tudzież dla zachęcenia zdolnych i biegłych Kunstmistrzów, rękodzielników i rzemieślników, których to w krajach dość znaczny widzieć daje się niedostatek, jako też dla umocnienia prawdziwej Religi czci i służby Bożej, uważając oraz jako najłaskawiej na dobro powszechne stąd wypływające, wszystkim w powszechności tu w Kraju znajdującym się Rzemieślniczym Cechom, niniejszy Generalny Cechowy porządek za Prawo, ku ściślejszemu, Onego zachowaniu postanowić umyśliliśmy, a zatem:

 
 
 

 
 

Art I. O chłopcach w zapis idących.

Każdy do terminowania chcący być idącym, może w tych naszych dziedzicznych  Królestwach i Księstwach katolicką, unicką i ormiańsko-katolicką religię, tudzież  protestancką i augsburską wyznawać profesję, które to jednakie dwie ostatnie

według uniwersału z dnia 1 października 1774 r. tylko na cztery miasta, to jest: Lwów, Jarosław, Zamość i Zaleszczyki są dozwolone. Nim jednak za wiedzą cechmistrza i starszych podczas zebrania kwartalnego zostanie przyjęty i do terminu zapisany powinien najpierw przez cztery tygodnie u tegoż mistrza, u którego ma się uczyć być na próbie, u gdy zostanie przez niego uznanym za zdolnego i zdatnego, powinien złożyć do skrzyni cechowej metrykę lub inny ważny dowód swojej rodziny (a gdy jest poddany) dokument od swojej zwierzchności i tak przy otwartej skrzyni, bez popełnienia najmniejszej zdrożności, ma być przyjęty. Opłata do skrzyni cechowej za przyjęcie w małych cechach 1 złoty reński i od zapisu 30 grajcarów i 10 grajcarów dla posłańca cechowego, w większych cechach 3złote reńskie od przyjęcia i 35grajcarów od wpisu oraz, posłańcowi 15 grajcarów. Ustanawia się takie opłaty, znosząc zupełnie wszystkie inne nieprzyzwoite ochoty i pijatyki.

 
 

 
 

            Art. II. Co dotyczy zwyczajnej w tej mierze rękojmi, to nie musi być ona koniecznie w gotówce, lecz poprzestać na pewnym poręczeniu. Gdyby jakiś zdolny chłopiec i na to nie mógłby się zdobyć, to miejscowa zwierzchność lub magistrat, może zmniej­szyć tę Kwotę lub zależnie od okoliczności zupełnie ją darować.

Art. III. Uczeń w rzemiosłach prostszych (wymienione) ma przez dwa lata, w in­nych wymagających większych zdolności i poznania (wymienione) przez trzy lata pozostawać w terminie nieprzerwanie, nic uciekając od mistrza, nic włócząc się po nocach, lecz jako na uczciwego i bogobojnego chłopca przystało, we wszystkim wiernie. uczciwie, pilnie i posłusznie powinien się sprawować. Gdyby chłopiec, bez słusznej przyczyny i wiedzy cechmistrza i ręczących, odszedł od mistrza na dwa, trzy lub więcej dni, jednak po tym krótkim czasie powrócił i obiecał poprawę, to za każdy dzień swej nieobecności ma pozostać o tydzień dłużej w terminie, a ręczący za niego nie powinni za to odpowiadać.

 

 
 

 
 

         Art. IV. Gdyby chłopiec bez słusznej przyczyny na dłużej odszedł od mistrza, nie byłoby po nim widać żadnej poprawy albo gdyby się nieprzystojnie sprawował i był obwiniony o sprzeniewierzenie, to zasłużył na odsądzenie go od rzemiosła i o tym ma zostać zawiadomiona miejscowa zwierzchność lub magistrat, gdzie cala rzecz ma być rozsądzona, a kwota rękojmi, gdy był obwiniony o sprzeniewierzenie a nie o ucieczkę, która czysto mogła być spowodowana surowym obchodzeniem się mistrza, czego się surowo zakazuje, ma przepaść i być złożona do skrzyni cechowej i potem albo mistrzowi, albo na potrzeby skrzyni ma być oddana.

 

 
 

 
 

            Art V. Gdyby chłopiec miał jakieś swoje przyczyny, dla których u mistrza pozo­stać by me mógł, powinien, bez oddalania się od mistrza, takowe albo sam, albo przez swych poręczycieli zgłosić cechmistrzowi, albo starszym cechowym, którzy po rozpatrzeniu sprawy mogą chłopca do innego mistrza dla zakończenia dalszego terminu oddać, a gdy poprzedni mistrz pieniądze za naukę chłopca już odebrał, to powinien temu nowemu mistrzowi zwrócić tyle, ile mu za ten czas przypadać będzie.

         Art VI. Płaca za naukę rzemiosła ma być zależna od jego rodzaju i czasu na­uki i uzgodniona z miejscową zwierzchnością, w większych cechach i miejscowościach od 20 do 30, a w mniejszych od 15 do 20 złotych reńskich. Mistrz powinien juk najprędzej chłopca uczynić zdolnym własną swoją pracą na chleb zarabiać, Dlatego mistrz pod surową karą terminującego chłopca do żadnych domowych i podłych robót nie ma używać, a tylko szczególnie do uczenia się rzemiosła, Gdyby zaś chłopiec pieniędzy za naukę dać nie mógł, a mistrz dla jego zdolności do siebie go przyjął, to takowy chłopiec powinien pozostać o jeden rok dłużej niż uzgodniono u mistrza, aby wymienioną zapłatę odrobić. 

 
 

 
 

Art VII. Gdyby jakiś mistrz przed końcem nauki chłopca umarł jego żona rzemiosło dalej prowadzić chciała, dlatego dobrego czeladnika sama przyjęła albo z rzemiosła dostała i u siebie trzymała, to chłopiec, który był u męża tej wdowy przedtem w terminie, może zostać, jednakże na dwa lub cztery tygodnie przed końcem terminu ma być oddany starszemu cechu lub innemu mistrzowi zupełnego wyuczenia i wyzwolenia. Wdowie natomiast zapłata za naukę należeć się powinna.

Art. VIII. Gdy chłopiec uczciwie i rzetelnie dopełni czasu swego terminowania i nie ma żadnej innej przeszkody, ma zapłacić statkowe, czyli wyzwolenie przy otwartej skrzyni, które tyle wynosi, ile przyjęcie (art. I.), bez nieprzyzwoitych i odtąd zakazanych zwyczajów i ceremonii, jednakże po przeczytaniu mu tego najwyższego gubernialnego przepisu i złożeniu i przysięgi względem zachowania go we wszystkim może i powinien być wyzwolony i towarzyszem uczyniony. Rękojmia, czyli kaucja ma być skasowana. Dokument wyzwolenia, aż do je go przyszłe go mistrzostwa, po­winien być schowany w oryginale w skrzyni cechowej.

 

 
 

 
 

Art. IX. Synowie mistrzów na równi z innymi chłopcami mają zachować taki sam czas terminu i zobowiązani są zapłacić za przyjęcie do cechu i za wyzwolenie.

Art. X. O towarzyszach, czyli czeladnikach.

Jeżeli który czeladnik z miejsca swojej nauki dobrowolnie i nieprzymuszenie (gdyż odtąd nie tylko przymuszane, ale też wszystkie obce i zagraniczne wędrówki zakazane są) szczególnie do innych cesarsko-królewskich dziedzicznych krajów wędrować zechce, a nic mu do tego nie przeszkadza, powinien z pieczęcią, podpisem cechmistrza lub starszego zatwierdzeń kopie ze znajdujących się w skrzyni jego metryki i wyzwolenia odebrać, płacąc od napisania za wszystko 3 grajcary, jednakie bez płacenia więcej, co mu cech bez trudności wydać powinien. Jeżeli zaś poddanym jest, powinien także konsens swojej zwierzchności gruntowej wyjąć.

 

 
 

 
 

        Art. XI. Ponieważ Z wędrówki wymuszonej dotychczas zwykle nie inne wynikały skutki, jak utrata najlepszych lat i z doświadczenia widać, że najwięcej czeladników włóczęgi i żebrania przyucza się, możniejsi zaś pieniądza wynoszą i tracą. Przeto odtąd wędrówki przymuszane zupełnie się znoszą, ażeby krajowi czeladnicy prędzej mistrzami zostać mogli.

 

 
 

 
 

          Art, XII. Gdy jakiś obcy czeladnik przywędruje, powinien się natychmiast do swej cechowej gospody udać, jeżeli się taka znajduje i tego samego dnia lub najdalej nazajutrz, przez starszego czeladnika o prace się postarać i przed jej rozpoczęciem oddać na przechowanie do skrzyni cechowej opatrzone podpisami świadectwo Z miejsca swego terminowania oraz zaświadczenie cechowe, czyli świadectwo jego sprawowania się z miejsca, gdzie ostatnio pracował.

        Art. XIII. Może się zdarzyć, ze wędrujący czeladnik w danym miejscu nie zna­lazł pracy, to starsi cechu powinni to w jego książeczce wędrówki odnotować bez żadnej zapłaty. Jeśli nie było mistrza, który potrzebowałby czeladnika, to ma on dalej wędrować.

        Art. XIV. Jeśli czeladnik chce odejść od mistrza, to obowiązany jest przynaj­mniej na 8 dni wcześniej mistrzowi wypowiedzieć i szukać pracy u innego mistrza albo dalej wędrować. Również mistrz może wypowiedzieć pracę czeladnikom, w takim samym czasie, jeśli się dobrze sprawował. Źle sprawujący się czeladnik może być bez wypowiedzenia odprawiony. Można także odesłać czeladnika do pracy do mistrza, który czeladnika potrzebuje.

 

 
 

 
 

              Art. XV. Żaden czeladnik ważyć się nie ma święcić poniedziałki, czyli poniedziałkować lub inny dzień roboczy na świętowaniu spędzać, pod karą pół tygodniowej lub zależnie od okoliczności całotygodniowej utraty zapłaty, którą mistrz ma temu czeladnikowi odciąć i do skrzyni cechowej oddać, dla siebie jednak, według uznania cechu za opóźnioną robotę, ma zachować swoją część. Gdyby mistrz nie doniósł starszyźnie i tego nie uczynił, lecz na to tylko przez szpary patrzył będzie musiał za swe pobłażanie zapłacić karę.

 

 
 

 
 

        Art. XVI. Czeladnikom wyraźnie zakazuje się skupiać się razem i naradzać, ażeby mniejszą niż umówioną między sobą płacę od mistrzów nie brali, co gdyby się przytrafić miało, wtedy takowy czeladnik, który roboty inaczej tylko za umówioną między sobą zapłatę przyjmować by nie chciał, za buntownika czeladzi poczytany i podług uznania gruntowej zwierzchności lub magistratu do aresztu wzięty lub inaczej ukarany ma być.

           Art. XVII. Traktowanie przechodnich u tych Rzemiosł, gdzie ten zwyczaj wprowadzony znosi sie i zakazuje.
Gdyby jednak takie traktowanie przy skrzyni działo się, powinni o nim ci czeladnicy których
obowiązkiem jest podróżnych przyjmować, albo starszy czeladnik, albo też młodszy Majster
mieć staranie: nikt zaś ani w Niedzielę ani we święta, a tym bardziej w powszednie dni do tego być przymuszonym
nie powinien, a za tym niepotrzebne z przewędrowanymi czeladnikami pijatyki, atak w pierwszym i w drugim razie ustać powinny

 

 
**


**

 

           Art. XVIII. Czeladnicy nie powinni zakładać żadnego bractwa i używać jego pieczęci, me powinni mieć osobnej skry ni i nie odbywać specjalnych zebrań. Jednak u wielu rzemiosł jest zwyczaj, co niedziela lub co miesiąc przy obecności gospodarza schroniska i ławników cechu, zbierać się razem i wpłacać na opiekę nad chorymi i ubogimi czeladnikami po 4 do 7 grajcarów, to takie zebrania mogą być nadal zachowane, Inne sprawy powinny być omawiane na zebraniach kwartal­nych mistrzów i czeladników. Zebrane pieniądze mają być przechowywane w zamkniętej puszce lub skrzyneczce, nie mieszane z innymi pieniędzmi i schowane  w zamkniętej skrzyni cechowej.

 
 
 

 
 

Art. XIX. Wszyscy czeladnicy powinni oddawać należny respekt i uszanowanie cechmistrzom i starszym cechu, być im posłusznym we wszystkim, co rzemiosła dotyczy, przy nich wiernie i spokojnie zachowywać się, jak również na wszystkich zebraniach, czy to w gospodzie, czy w domu przy swoich mistrzach uczciwie, spokojnie i bogobojnie sprawować się, wszelkich gorszących, pogardzających i nieprzystojnych mów lub pieśni a bardziej złorzeczenia i przekleństwa wystrzegać się, Jeden drugiemu słownie nie przemawiać lub co innego czynić, co niechęć, bitkę poróżnienie pociągać by mogło umysłem, chęcią, a tym bardziej uczynkiem lub biciem się. Pod karą zwierzchności lub magistratu, publicznie na rynku i w domach lub gdzie indziej w nieprzystojne swawole wdawać się nie mają.

 
 
 

 
 

          Art. XX. Gdyby czeladnik do powyżej wspomnianych przepisów nie dostosował się . A przed usprawiedliwieniem wyjaśnieniem swojej sprawy pracę chciał porzucić i dalej wędrować należy przeprowadzić ścisłe dochodzenie a do jego zakończenia czeladnika należy zatrzymać na miejscu.

      Art. XXI. Gdy czeladnik bez słusznych przyczyn nie przybędzie na zebranie kwartalne lub znacznie się na nie spóźni. za pierwszym razem będzie upomniany, w drugim, zależnie od okoliczności ma być jednakże miernie ukarany.

     Art. XXII. Jeżeli wędrujący lub niewędrujący czeladnik ma wolę zostać mistrzem, jeśli w danym miejscu nie był na nauce, powinien przedstawić w miejscu gdzie chce zostać mistrzem, ze skrzyni cechu, gdzie terminował, świadectwo swej rodziny i terminu w oryginale i tu oddać. Gdy był poddanym i  w innym miejscu chciał zostać mistrzem, to ma oddać list swego uwolnienia. Dopiero takowym zaświadczeniami opatrzony, przy całym cechu przyzwoicie się zgłosić i gdy za mistrza przyjętym będzie, w magistracie o miejskie prawa wystąpić.

 
 
 

 
 

Art. XXIII. Gdyby, więc żadnej znacznej do mistrzostwa przeszkody nie było, powinny mu być zadane sztuki mistrzowskie, takie, które by dostatecznie ukazać mogły zdolność i biegłość o prawo mistrzowskie ubiegającego się i które by nie wymagały zbytecznych kosztów.

 
 

 
 

Art. XXIV. W którym miejscu, w jakim czasie i pod czyim nadzorem sztuki mistrzowskie mają być robione, to podług zwyczaju, sposobności i łatwości można czynić Należy jednak mieć baczność, ażeby nadzór pozostającym na próbie mistrzom nie przyczyniał żadnych kosztów, tak w jedzeniu, jak i w piciu lub traktowaniu dozorców, ile że się to zupełnie znosi.

Art. XXV. Gdy sztuki są już gotowe, powinny być w cechu pokazane i jeśli są doskonałe i dobre, starsi i inni mistrzowie mają wyrazić zdanie. Gdy trafiają się w nich małe błędy, to na takie zważać nie trzeba. Gdyby zaś błędy były takie, izby sztuka mistrzowską nazwać się nie mogła, to mistrzowi oddającemu próbę ma być nakazane douczenie i polepszenie się.

           Art. XXVI. Jeżeli zaś sztuki mistrzowskie doskonałe i bez nagany okażą się,          to na próbie zostający mistrz do mistrzostwa a zatem miejskiego prawa ma być dopuszczony.

 
 
 

 
 

          Art. XXVII. Traktamenta, czyli Tak zwane mistrzowskie obiady i biesiady mają zupełnie ustać, a natomiast połowa tej płacy, która za przyjęcie w mistrzostwo wpła­cona być powinna, i która w następnym artykule ustanowiona jest, mistrzom w pieniądzach ma być wyliczona.

Art. XXVIII. Co się tyczy należności za prawa mistrzowskie, czyli przyjęcia do mistrzostwa i za wpisy  do skrzyni cechowej, w większych miastach bogatsi rzemieślnicy jako to Mydlarze, Młynarze, Piwowarzy, Rzeźnicy, Sukiennicy Biało i czerwono skórnicy, Piekarze, za mistrzowskie prawo czyli przyjęcie do mistrzostwa do skrzyni płacą 15 złotych. Cieśle, Murarze, Kamieniarze, Kowale, Ślusarze, Stelmachy, Bednarze, Stolarze, Siodlarze, Rymarze i kuśnierze 12zł 30 grajcarów, wszyscy zaś inni  10 zł i nic więcej. Tudzież za wpis l zloty 10 grajcarów, a dla posłańca cechowego 35 grajcarów. W pomniejszych miasteczkach, również podług różnicy powyżej wspomnianych rzemiosł połowę wyliczyć powinni

Art. XXIX. We wszystkich zaś wątpliwościach i punktach, tak, co do płaceniu zapisu w termin, wyzwolenia i mistrzostwa oraz osądzania sztuk mistrzowskich lub innych tkających okoliczności, ostatnie uznanie i decyzja zależna ma być od zwierzchności gruntowej lub magistratu.

 

 
 

 
 

          Art. XXX. Od kosztów Majstrowskich, tak synowie Majstrów jak również ci, którzy wstępują, jako mężowie wdów lub córek majstrowskich nie powinni być zwolnieni. Również co do sztuk mistrzowskich.

         Art. XXXI. Ci którzy po wsiach w pomniejszych miejscach mieszkają  ,a do pobliskich  miejscowości lub miast znaczniejszych w społeczność miejską chcą być przyjęci mają dać tylko połowę należności  tak co do opłaty do skrzyni jak i za ucztę mistrzowską.

       Art. XXXII. Dla pomnożenia- rozwoju dalszego miast może odtąd każdy majster mieć prawo tyle chłopców w nauką przyjmować, ile sam zechce, jako to i czeladników ile tylko ich potrzebować może do pracy, gdzie jednak.

 
 
 

 
 

Art. XXXIII Żadnemu Majstrowi nie pozwala się czeladzi od innych Majstrów, bądź obietnicami darowizny, bądź innymi takimi nieprzystojnymi i dla własnego zysku szukającego sposobu odmawiać i do siebie przychęcać, pod karą i sądem Cechu:

A gdyby z odmówienia czeladnika  za dojściem rzeczy większa jaka szkoda wyniknąć miała, natenczas pokrzywdzonemu Majstrowi wolno będzie dla zupełnej satysfakcji( ponieważ Cechy większej nad 2zł. Wyznaczyć nie mogą) u gruntowej zwierzchności lub magistratu, na pokrzywdzającym poszukiwać.

Art. XXXIV Również rozumieć się ma, kiedy Majster drugiemu robotę niesłusznie zgani, a przeto winę na siebie ściągnie, jako kiedy Majster drugiego z Lady w której swój towar przedaje a za tym snadniejszy sposób wyżywienia, wyrugować zechce.

Art. XXXV Żadnemu nie aprobowanemu Majstrowi ani Partaczowi, ani pokątnemu rzemieślnikowi, ani Żydowi z uszczerbkiem Rzemiosła przechowanie i ochrona dawana być nie powinna, ani takiemu Partaczowi, albo Żydowi robienie rzemiosła oprócz dla Żydów tylko samych, pozwalać się nie ma.

 
 
 

 
 

          Art. XXXVI  A że Rzemiosła w karach swoich aż nadto zbytkować zwykły, przeto ani Majstrowi tym bardziej Czeladnikom za własną wolą, obwinionego przed siebie stawać, a w sąd  wchodzić i Attestata Stanowić, lub onegoż karać nie pozwala się, lecz zawsze o przypadających trudnościach tak Cechmistrzom Jako Zwierzchnością swoim donosić, a ci razem cała rzecz roztrząsać, a za tym najprędzej bez Niepotrzebnych wydatków rzecz kończyć. Cechmistrzowie i drudzy do Rzemieślniczych spraw Roztrząsania wyznaczeni bezpłatnie rozsądzić, i gdyby na koniec rzecz większej wagi i zastanowienia się wymagała, i karą 1 a najwięcej 2 zł. Nie mogła być zaspokojona, albo też ważne za sobą pociągała skutki, Takowej sami przez się rozsądzać nie mają, lecz do przyzwoitej miejscowej zwierzchności udać się Niniejszymi surowo są obowiązani. 

           Art. XXXVII Miejscowe Zwierzchności i Magistraty mieć mają oko, ażeby jedno rzemiosło w profesję drugiego nie wdzierało się i sposobu do życia nie odbierało, lecz ażeby każde przy swoich robotach trwało i na nich poprzestawało.

          Art. XXXVIII Gdyby, jaki Majster zachorował, a na tenże sam czas nie miał żadnego Czeladnika natenczas inni Majstrowie, dla utrzymania jego nieodbitych potrzeb do życia, jeżeli choroba nie zaraźliwa jest, jednak długo taż choroba trwa, jeden po drugim Czeladnika na 8 dni choremu pożyczać powinni.

 
 
 

 
 

            Art. XXXIX.     O Wdowach

Każda po zmarłym mistrzu pozostała Wdowa tak długo aż póki wdowieńskiego nie odmieni stanu, i za innego kogo nie do tegoż Rzemiosła należącego nie pójdzie, może zawsze przez sposobnego Czeladnika albo na ten czas przy niej znajdującego się, albo do cechu onejże przydanego swoje Rzemiosło dalej prowadzić, jednak winna będzie zadatek drugiemu majstrowi powrócić, której także Cech prócz tego w wszystkich innych przypadających okolicznościach być pomocnym powinien.

            Art. XL. A gdyby Wdowa za kogo z tego samego Rzemiosła lecz nie za Majstra poszła, powinien ów natenczas jak najprędzej postarać się o Majstrostwo.

Art. XLI.  O schadzkach i Nakładach. 

Schadzki zwyczajne cztery razy do roku, a to za każdym razem za wiadomością i przytomnością od zwierzchności lub magistratu przydanej Inspekcji być obchodzone i w niej wszyscy   mistrzowie i czeladnicy  chyba za wielką i znaczną przeszkodą lub przyczyną i  wcześniejszym wymówieniem się za oznajmieniem posłańca cechowego na naznaczony czas i miejsce uczciwie i trzeźwo stawić się powinni.

 
 

 
 

Art. XLII Kto by więc bez słusznej przyczyny wymówki nie stawił się ,lub po otworzonej skrzyni później nadszedł podpada karze od cechu nastąpić mającej.

Art. XLIII. Podczas takowych schadzek powinien każdy dla każdego spokojnie, mile I z uczciwością pokazywać, ani złością zelżywością lub innemi nieprzyzwoitościami pod karą Cechową nie wydawać, Cechowemu Inspektorowi i starszym przyzwoite oddawać uszanowanie i posłuszeństwo. Jako również i starszym majstrom dobry przykład dawać powinni.

Art. XLIV.  Gdyby zaś jaki Majster lub Czeladnik drugiego o co z rzemiosła oskarżać Miał, natenczas tak skarżący jako i oskarżony przed swoją Zwierzchnością powstać, i przed skrzynią cechową stojąc swoje pretensje, a potem odpowiedzi z uszanowaniem i pokorą przedkładać, a podczas ustępu onych, roztrząsanie, i Sąd nastąpić powinien.

 
 
 

 
 

Art. XLV Gdyby pomniejsze I niewiele znaczące sprzeczki między cechowymi, nie podczas kwartałowej schadzki, lecz prędzej lub później przypadły, a zwłoki cierpieć nie mogła, mogły, mogą nawet i przed schadzką od Starszych i Cechowego Inspektora być zagodzone lub rozsądzone.

Art. XLVI. Mimo rzeczonych kwartałowych schadzek dla oddalenia wszelkich niepotrzebnych w Rzemiosłach opóźnień, żadnych extra ordynaryjnych schadzek całego Cechu dozwalać się nie ma, chyba by tego nieodbita wymagała przyczyna, w którym to razie, gdyby się dla prywatnych przyczyn zdarzało, ten kto takowej extra ordynaryjnej schadzki byłby przyczyną, koszta do Skrzyni Cechowej i inne sam ponosić ma

Art. XLVII. Podczas każdego kwartalnego zebrania, każdy mistrz i czeladnik powinien wpłacić do skrzyni zwyczajną cechową kwotę (oprócz starszych i cechmistrza, którzy tak dla ważnych okoliczności, jako tez ze zwyczaju wolnymi być mogą).

 
 
 

 
**


       Art. XLVIII Postronni a zatem do miejskiego cechu inkorporowani majstrowe, gdy nie mogli być na każdym zebraniu, lecz mają za każde zebranie kwartalne należność zapłacić, a na ostatnie doroczne zebranie kwartalne powinni osobiście się stawić.

       Art. XLIX. Przy każdej schadzce wszystko, cokolwiek w cechu się przytrafiło i rozsądziło, powinno w porządną księgę być wpisane, przez, jednego na to umyślnie oznaczonego mistrza lub innego cechowego, czyli skrzynkowego pisarza, a to za zapłatą za każdym zapisywaniem nastąpić mającą, ażeby tak każdy cechowy, którego to dotyczy, jak tez i zwierzchność miała o tym dostateczną wiadomość i kopię mieć powinna.

         Art. L.  O Cechmistrzach, Starszych, jako też o skrzyni Cechowej i inkorporowaniu rzemieślników.

Cechmistrze i Starsi, od Inspektora, który zawsze od zwierzchności lub Magistratu Cechowi nadany być powinien, i od Cechu zwykłym sposobem obrania a od Zwierzchności lub Magistratu, jeżeli tak w zwyczaju było, potwierdzenia i postanowieni być mają. Przed którymi to mistrzowie i Czaladnicy za zawołaniem onychże stawić się, jako też w innych do Cechu ściągających się rzeczach odymże przyzwoite posłuszeństwo okazywać powinni.

 

**

 

 
 

Art. LI. Skrzynia cechowa, w której wszystkie cechowe dokumenty, pieczęć cechowa, zapisy uczniów, wyzwolin i praw mistrzowskich oraz pieniądze schowane, powinna być dwoma różnymi kluczami opatrzona, z których jeden przy inspektorze na zawsze pozostawać ma.

Art. LII. Starszy ów, przy którym odbieranie kasy i expens [wydatków], onej że zostaje, powinien przy każdej schadzce, a zatem co kwartał w obecności Inspektora całego Cechu porządny oddać rachunek, i nań gdy się rzetelnym pokażę, od Inspektora i Cechu odebrać potwierdzenie

 
 
 

 
 

  

Art. LIII. Co się tyczy wydatku pieniędzy za Sztrof [ ze Sztrafu-z Kar]  do Cechu płaconych, powinno się z nich najpierw tyle ile potrzeby Cechowej Skrzyni wymagać będą odciągnąć, a reszta zaś podług zdania zwierzchności która stąd nic sobie przywłaszczać nie powinna, na pobożne uczynki, a to na wsparcie ubogich chorych chłopców i czeladników obrócona być ma.

Art. LIV. Cechowemu Inspektorowi za jego trud i zasiadywania mierna nagroda roczna naznaczona być powinna.

              Art. LV. Takie rzemiosła mogą być ze sobą inkorporowane, które by osobliwe do siebie miały podobieństwo, a zatem jedno drugiego majstrowskie sztuki i roboty dostatecznie roztrząsać mogły

 
 

 
 

Art. LVI. Ponieważ zaś niniejszy Generalny Cechowy przepis, jako najściślej zachować i żeby się nikt niewiadomością wymawiać nie mógł, raz za rok przy zgromadzeniu całego Cechu przy ostatniej kwartalnej Schadzce tenże wszystkim czytać, i na ten koniec przy każdym Cechu drukowany onegoż  Exemplarz chować, a przeto wszystkie u tutejszych Rzemiosła panujące nieporządki i zdrożności zaniechać się powinny. Odtąd zaś wszystkie w tym kraju znajdujące się przywileje i przepisy naszemu Cesarsko-królewskiemu Krajowemu gubernium do rewizji podane, i tamże podług poprzedzających Generalnych niniejszych Cechowych Przepisów poprawione, inaczej zaś za nieważne poczytane być mają

.............................................................................................................................................

Przeto Majstrowie i Czeladnicy nie tylko podług tego we wszystkim jako najściślej zachować się mają , ale też Majstrowie Czeladź do podobnego zachowania pociągać powinni. A na koniec we wszystkim tak co do dobrego porządku, jako i do gaszenia ognia tudzież innych do Rzemieślników z ciągających  się powinności, podług rozporządzeń i rozkazów już przepisanych, lub w czasie nastąpić mających zachować się mają

 

 
 

 
 

W tym, bowiem dopełnia się, Nasza najłaskawsza wola i zamiar, podług których to każdy zachować się i szkody unikać ma.

Dan w Lwowie Naszym Królewskim Mieście Stołecznym, dnia 9-go Maja  Roku  1778.

 
     
 

Pieczęć Cesarzowej Marii Teresy